sobota, 27 lipca 2013

testosteron - bo prawdziwy facet rozwala środki komunikacji

Jakiś czas temu pewien południowiec z dalekiego kraju Włochy, stwierdził, iż przepłynie statkiem pasażerskim blisko brzegu - bo ma jaja i w ogóle jest strasznie męski. No cóż - się kurwa nie udało - statek zatonął - kapitan wykazał się prawdziwym honorem i "po męsku" uciekł ze statku. 

W tym tygodniu kolejna tragedia zdarzyła się spowodowana podobnym zachowaniem - 78 zginęło bo kretyn maszynista jechał 200 km zamiast 80 - co by się popisać. Potem mówił, że spieprzył sprawę i chciałby umrzeć - no cóż - 78 osób zapewne tego nie chciało, więc z deklaracji maszynisty pociecha to marna. 

To są drastyczne przykłady - ale jak się trochę po polskich drogach pojeździ, to też widać takich twardzieli za kółkiem. Twardzielami zwykle przestają być po tym jak będą mieli z samochodu wysiąść - dziwnym trafem część tych "twardzieli" musi pod dupę poduszkę podkładać żeby do kierownicy sięgnąć. Co jest panowie? Bozia wzrostu nie dała to będę twardy w samochodzie?!?!?!?! Kompleksy leczymy??? To nie wzrost Panowie tylko brak charakteru - zapewniam, że znam dużą grupę ludzi, która pomimo wzrostu jak Michał Wołodyjowski nakopałaby chłopom po dwa metry - trochę zacięcia i treningu. Ale do tego potrzeba CHARAKTERU a nie wzrostu...... 

Tak się zastanawiam WTF ( What The Fuck -po polskiemu rozwinięcie tego skrótu brzmiałoby chyba O Co Kurwa Chodzi - ale OCKC nie wygląda tak dobrze jak WTF) z tymi facetami. 

Ja rozumiem, że można lubić szybką jazdę. Fajnie nieraz sobie pojechać szybciej niż można i w ogóle..... Tylko, że warto też przy tym korzystać z tego no .... z tego...... noooooooo.... Z MUSKU .... taak TAKKKKK warto korzystać przy tym z MUSKU....... I jeździć tam gdzie to się da bezpiecznie zrobić, albo przynajmniej na tyle bezpiecznie żeby zagrażać tylko sobie.

Natomiast zupełnym kretyństwem jest "jeżdżenie szybciej" przy masowym przewozie ludzi jak i pokazywanie, że się ma jaja prowadząc np statek... No kurwa rozwalić statek..... Uciec potem z niego ...... Dumny syn dzielnych rzymian - zdobywców połowy świata......Pan Kapitan..... El Capitano od siedmiu boleści. 

Nie możesz sobie poradzić z tym, że nie czujesz się do końca mężczyzną? Masz kompleksy? Mówisz za cicho? Rozpiera Cię adrenalina? Są od tego odpowiednie sporty - wspinaczka, sporty walki, kolarstwo górskie nie wiem.... hokej. AAAA no tak tam się trzeba pomęczyć.... i może zaboleć.... w samochodzie nie boli......notaaaakkk ja głupi ..... przecież to nie chodzi o bycie twardym mężczyzną - tyś jeno jest kutasem co się chce podjarać tym, że szybko pojedzie albo wyprzedzi na trzeciego. Najlepiej jeszcze jak obok Ciebie siedzi Twoja "dziunia" i pomyśli sobie jaki to mój Misiaczek męski - tak wyprzedził tego cieniasa. Ewentualnie masz ochotę zrobić kogoś sierotą i podnieca Cię myśl o niezobowiązującym seksie pod prysznicem w więzieniu. No tak - cóż TWOJA WOLA..........

Dzisiaj taki post - bo właśnie dziś mnie takie przemyślenie naszło, że każdy z tych kretynów, którzy dzikają po drogach, bo dorwali się do trochę lepszego samochodu, może być następnym kretynem, który zabije Twojego ojca, matkę, siostrę etc. Tylko dlatego, że brak mu jaj, żeby zająć się czymś co daje naprawdę adrenalinę lub nie potrafią wyleczyć własnych kompleksów....... 

Heh - już mi lepiej - idę pobiegać - znajome psy znowu zatrzymają się w pół drogi do obszczekania nieszczęsnego biegacza i pomyślą: "To tylko Tworek - on i tak ma ciężko w życiu to nie będziemy go obszczekiwać :)".

Ewentualnie, biegnąc, przeskoczę nad jakimś jeżem który spokojnie będzie napinkalał przez chodnik z myślą" kurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwa - żeby mnie nikt nie rozdeptał".

No i oczywiście koty - ale co jakiegoś zobaczę biegnąc - jak siedzi np rozwalony na murku, to mam wrażenie, że swoim jestestwem wyraża jeden komentarza: "Kretyn". I tym na dzisiaj kończę, życząc Wam i sobie spokojnego wieczoru :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz