niedziela, 6 stycznia 2013

cichy męczydupa

Skrada się niczym radny samorządowy do łapówki. Jak cichy zabójca czai się w zakamarkach organizmu wyczekując momentu kiedy to osłabiony brakiem słońca, nadużywaniem alkoholu i kolejnym maratonem "Mody na sukces" (1000 twarzy Ricza czyli jak bardzo bolesny jest cios szpadlem w twarz) organizm podda się jego działaniu. Taaaaa mówię o przeziębieniu. Jeżeli jeszcze w tym roku nie doświadczyliście tego zjawiskowego zjawiska to pojawi się. Pojawi się w całej okazałości niczym silikonowy biust Agnieszki Szulim, niczym nuda w "Nad Niemnem", niczym przypominająca zbitego lemura twarz wokalisty tego dziwnego zespołu, który zrobił karierę piosenką "Ona tańczy dla mnie" (nie żebym widział teledysk i znał piosenkę - wiadomo przecież nikt nie ogląda - a 36 milionów odtworzeń na YT wykupili .... wiadomo kto wykupił :D). I jest to pewne jak sobotnie kolejki w mięsnym, jak karcący wzrok Macierewicza, jak bolące golenie Kwaśniewskiego..... Więc przeziębienie..... Ten dziwny stan kiedy człowiek czuje jakby był na kacu, mimo że od ponad 48 godzin wykazuje się pełną abstynencją i jest trzeźwy jak nie przymierzając świnia. Kiedy to nos wydaje się byś jedynie dziwną naroślą na twarzy, bo oddychać się przez niego nie da. Kiedy to przełknięcie babcinego rosołku wydaje się być iście Herkulesowym wyczynem, gdyż ponieważ gardło postanowiło się pobawić z właścicielem w zabawę "A zgadnij co to i dlaczego 1000 szpilek". Plus ciepłota ciała i dreszcze jakby podświadomość zrobiła psikusa i zapisała Cię do klubu morsów bez Twojej wiedzy - co więcej w kilku miastach, co więcej - uczestniczyłeś we wszystkich spotkaniach - jednego dnia..... Tym samym jedyne co można powiedzieć o samopoczucie to to że jest i że jest chujowe. I co najgorsze, w myśl powiedzenia (nie da się ukryć że prawdziwego) że leczone przeziębienie trwa tydzień a nie leczone 7 dni, nie wiele można z tym wszystkim zrobić. Tym samym idę się zatopić w cierpieniu, agonii, bólu, gehennie, mękach, depresyjnym postrzeganiu rzeczywistości i twórczości zespołu Bajm..........  Postaram się dogadać z przeziębieniem jak prawdziwy mężczyzna i jak prawdziwy mężczyzna zawinę się w kocyk, przybiorę pozycję embrionalną i między jednym jęknięciem a drugim będę cichutko wznosił modły do pogańskich bóstw o zmiłowanie obiecując w zamian krwawą ofiarę z kaszanki....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz